18-04-2004 Khaiell

Bunkry Adeptus Mechanicus

Dziś opowiem, jak przy użyciu kartonu i pudełka na bitsy w jeden wieczór wykonać zestaw bunkrów z elementami industrialnymi

Szybka porada: Realizm techniczny

Zarówno w tym, jak i w wielu kolejnych budowlach będą pojawiać się tajemnicze rury, panele, zawory i sterczące kable. Ich rozmieszczenie będzie jedynie „inspirowane prawdziwymi instalacjami”, co może wzbudzać niepokój osób o usposobieniu politechnicznym. Dla ich uspokojenia pozwolę sobie na małe wyjaśnienie zgodne z duchem 40k:

Zapomnijcie o obietnicach Mrocznych Wieków Technologii! W czterdziestym tysiącleciu tylko światło Imperatora-Omnisjasza może was ocalić przed śmiechem spragnionych bogów. Jeżeli po odmówieniu „Litanii do duktów” i wykonaniu przepisanego przez techkapłana okadzania, Tarot Imperialny wskazał taki, a nie inny układ rur, to taki ma być albo nasze dusze spotka wieczne potępienie!

Jeżeli nadal uważasz inaczej, zgłoś się do najbliższego inkwizytora.

1. Wykonujemy podstawkę odpowiednich rozmiarów

2. Na podstawie planów (PDF) rysujemy ściany, dach i „blanki” bunkra na upatrzonym kartonie

3. Wycinamy poszczególne elementy i sklejamy je wikolem

4. Aby ukryć wewnętrzną strukturę kartonu, oklejamy krawędzie taśmą malarską, tak jak w kartonowej podstawce

5. Do uzyskanej bryły bunkra przyklejamy różnego rodzaju „bitsy”, które będą udawały drzwi, okna i otwory strzelnicze.

W przypadku braku odpowiednich bitsów, proste drzwi i okiennice można wyciąć z bristolu. Na szczęście mamy czterdzieste tysiąclecie i wrota mogą być idealnie gładkie a nawet pozbawione klamek. Mogą być przecież otwierane pilotem, panelem z przyciskami lub automatycznie po zeskanowaniu DNA wchodzącego.

Ja w swoim bunkrze wykorzystałem głównie resztki transportera Rhino. Starałem się, żeby z każdej strony były po trzy Firing Points.

Szybka porada: Pudełko na bitsy

Pudełko na bitsy

Często przy montowaniu figurek, zwłaszcza plastikowych, pozostaje wiele zbędnych części. Nie należy się ich pozbywać, bo mogą się kiedyś nagle okazać wspaniałym dodatkiem do nowej makiety lub konwersji.

Oprócz pozostałości po figurkach i pojazdach, opłaca się gromadzić „śmieci”, takie jak pojemniki o ciekawych kształtach, części radiowe i wszystko to, co ma potencjał przeistoczenia się w projekt modelarski.

6. Dla dodania pseudo-industrialnego charakteru budowli dodałem rurę ze zginanej słomki do picia oraz zbiornik z tajemniczą cieczą zrobiony z denka plastikowej butelki, do którego wkleiłem kartonowe kółko. Aby słomka lepiej trzymała się ściany, przykleiłem najpierw do bunkra kawałek plastikowej ramki od figurek, na który nałożyłem później rurkę. Żeby ukryć to mocowanie, dodałem na wierzchu okrągłą, metalową podkładkę od śruby.

7. Malowanie całości jest wyjątkowo proste:

Jeżeli chcesz, żeby ściany były gładkie jak plastal, pomaluj je na ciemnoszaro, a później suchym pędzlem na jasnoszaro.

Jeżeli chcesz ścian chropowatych, jak adamant, użyj farby z dodanym piaskiem lub jeszcze lepiej zwykłej, chropowatej farby do malowania elewacji domów, czyli przypadkowo właśnie tego, o co nam chodzi.

8. Elementy metalowe polecam pomalować modelarską farbą emaliową imitującą żelazo, ponieważ farby akrylowe nie mają tak ładnej struktury. Ja używam Revella numer 91

9. “Tajemniczą ciecz” można wyciąć ze zdjęcia i wkleić do wnętrza pojemnika albo po prostu namalować. O malowaniu podejrzanych cieczy piszę więcej w artykule o robieniu ścieku

10. Dla dodania powagi budynkom można do nich przykleić szyldy i plakaty propagandowe dostępne m.in. na stronie Games Workshop. Do swojego bunkra przy pomocy programu graficznego zmieniłem napisy na szyldach i otrzymałem “Przetwórnię Ksenobiomasy” (Mutarium Xen.B.Mass.).

Drugi z bunkrów, pełniący funkcję wieży komunikacyjnej został okraszony m.in. anteną satelitarną z klocków Lego i ufortyfikowanym gankiem. Pieczęć Adeptus Mechanicus jest jednym z wielu tego typu bitsów dostępnych z Forgeworlda.