Podstawki do lataczy

Przezroczyste podstawki „lataczy” produkowane przez GW zakończone są cienkim bolcem, który według instrukcji należy wkleić w odpowiednią dziurkę w modelu. Świetnie sprawdza się to przy małych, lekkich modelach, takich jak jastrzębie, nietoperze czy jetbiki. Niestety już w przypadku czołgów antygrawitacyjnych i innych większych modeli, bolec ten okazuje się dużo za słaby.

Nie dość, że aby model trzymał się podstawki, trzeba ją do niego przykleić na stałe, co znacznie utrudnia przewożenie figurek na pole bitwy, to jeszcze połączenie błyskawicznie się łamie – ale czego można oczekiwać po milimetrowej grubości kołeczku z plastiku.

Próbowałem radzić sobie na różne sposoby: lepsze kleje spajające podstawkę z modelem, metalowe sztyfty wzmacniające złączenie, okrągłe podstawki do potworów zamiast przezroczystych. Wszystko na darmo. Moje eldarskie czołgi dość szybko wracały do jeżdżenia brzuchem po stole.

Rozwiązanie problemu znalazłem dopiero, gdy skończył mi się klej. Metoda, którą pokażę okazała się tak skuteczna i wygodna w transporcie, że poodłamywałem wszystkie trzymające się jeszcze rzadziej używanych czołgów podstawki i przerobiłem je na nowy sposób:

1. Oryginalnie przeznaczony na podstawkę otwór w modelu, który fabrycznie ma średnicę ok. milimetra, rozwiercam głęboko wiertłem 3,2mm

2. Przyklejam nóżkę do podstawki na amen

3. Odcinam cienki bolec na końcu nóżki

4. Nóżkę wsadzam „na wcisk” do modelu

Gotowe!

Ponieważ otwór w modelu ma teraz nieco ponad 3mm, a nóżka podstawki jest w przekroju klinem (średnica 2,75mm u góry a 5,25mm na dole), to cała podstawka łatwo i trwale klinuje się w modelu.

Co więcej taka podstawka z nóżką daje się wyjmować na czas transportu i np. do przewożenia eldarskich czołgów antygrawitacyjnych wystarczy zwykłe pudełko o wysokości 6,5 cm. Przy wklejeniu podstawki na stałę potrzebowałbym trudniejszego do zdobycia pudełka wysokiego na 10cm.